|
TA HISTORIA DAŁA ŚWIATU FENOMEN RUCHU AA
|
W maju 1935 r. w miejscowości Akron w stanie Ohio (USA, czterdziestoletni
makler giełdowy z Nowego Jorku - Bill W. szukał rozpaczliwie jakiegoś alkoholika. I był to pierwszy znany
przypadek, gdy alkoholik poszukiwał towarzystwa drugiego alkoholika po to, by z nim nie pić.
Bill był alkoholikiem, którego stan uznano za beznadziejny. Miało go czekać
trwałe uszkodzenie mózgu, obłęd, śmierć. A tymczasem w grudniu 1934 roku Bill doznał "przeobrażenia duchowego"
i pod wpływem przemiany przestał pić. Niemal natychmiast próbował namówić wszystkich alkoholików w
Nowym Jorku na podobny "cud". Chociaż nikogo nie zdołał w ten sposób otrzeźwić, to jednak stwierdził,
że praca z innymi alkoholikami pomaga mu zachować abstynencję.
Wrócił do biznesu i wyjechał służbowo do Akron. Tam, gdy znalazł się w kłopotach
finansowych - znowu poczuł znany mu przymus picia. Przerażony cofnął się z baru do telefonu. Znalazł numer
miejscowego pastora i zapytał o "jakiegoś pijaka, z którym mógłby pogadać". Pastor skontaktował go z Bobem S. - lekarzem,
który od pięciu lat pił bez przerwy. Bill jednak nie namawiał Boba na odrodzenie duchowe. W najprostszych
słowach powiedział mu o tym, co wiedział na temat choroby alkoholowej i opowiedział swoją historię.
Po rozmowie z Bilem Bob przestał pić! Następnie Bill i Bob odwiedzili w Akron
Billa D. - adwokata, który leżał w szpitalu na odtruciu, w wyniku czego on przestał pić. Jesienią roku 1935
Bill W. wrócił do Nowego Jorku. Rozpoczął tam akcję zbierania alkoholików w swoim domu na Brooklynie.
Bob S. kontynuował działalność w Arkon. W oparciu o te doświadczenia powstała tzw. Wielka Księga -
"Anonimowi Alkoholicy", która stała się podręcznikiem trzeźwości. Dzisiaj istnieje setki tysięcy grup AA
niemal we wszystkich krajach świata. W Polsce ruch AA również się rozwinął - w każdym mieście znajdziemy
jedną lub więcej takich grup.
Na bazie programu AA powstały inne wspólnoty związane z uzależnieniami...
|
|
|
TAK MAŁO
W codziennych czynnościach Tak mało uśmiechów chleba i kwiatów I rąk i serc
Które mógłbyś przytulić Które chciałbyś przytulić Tak mało i chleba i serca...
MARIAN
|
|
|
|
|
|